Forum Olga Szomańska Strona Główna

 Nasze opowidanko:)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Palua;)
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:41, 22 Maj 2006    Temat postu:

-Nikol !!!!!
Cisza...
-Nikol !!!!!!!
Znowu cisza...
-No NIKOL WSTAWAJ !!!!!!!!!- krzyczał z dołu Kuba.
-C-coooo???- powiedziała Nikola głęboko ziewając.
-No oprócz tego, że jest 12.05 i dzwoni telefon to nic!
-Co ?? Kto?? Jaki telefon??- Dziewczyna nie mogła dojść do siebie.
-Dzwoni Danile. Jesteś??
-O nieee! Miałam wyjść z nim wczoraj ! Zapomniałam na śmierć...
-No to jesteś czy nie??
-No jestem...
Nikola zwlekła się z łóżka i podeszła do stolika z telefonem.
-Ok, już cię przełączyłem, możesz odebrać u siebie!!- krzyczał z dołu Kuba.
Nikola podniosła słuchawkę bądąc przygotowaną na wyrzuty...
-T-ta-k ??- jąkała się.
-Cześć Nikol, tu Daniel.
-Wiem, cześć.- powiedziała nieśmiało.
-Wczoraj Cię nie było i nie chcę Cię męczyć pytaniami "dlaczego" więc mam nadzieję, że dzisiaj już mnie nie zostawisz na lodzie ??- w jego głosie dało się słyszeć nutkę śmiechu.
-No wiesz...nie jestem pew...
-No, to czyli o 20.00 czekam pod Twoim domem.- Przerwał jej w pół słowa i się rozłączył.
-Super, po prostu świetnie- mruczała pod nosem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
idrial
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:15, 22 Maj 2006    Temat postu:

Nikola zeszła na dól.
- Nikuś, co się stało? - spytała wnuczkę babcia widząc, że ta nie jest w najlepszym humorze.
- Oj nic babciu... Wszystko w porzątku...
- jesteś pewna?
- Tak...
- Nie kłam. Przecież widzę, że coś jest nie tak. Czy już mi nie ufasz jak dawniej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tajemnicza-ona
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Busko:))

PostWysłany: Pon 18:11, 22 Maj 2006    Temat postu:

-Babciu ufam Ci-powiedziała Nikola obejmujac babcie-tylko poprostu wszystko jest ok.
-No skoro tak uważasz to dobrze,siadaj,śniadanie jest już gotowe.
Nikola siadła,posmarowała kromke i nad czymś się zamyśliła.
-Dziecko Ty jedz coś-wtrąciła mama-ostatnio taka blada jestes,nic nie jesz.Jeszcze się wpędzisz w anoreksje czy coś!
-Bez przesady mamo-Nikola zaczeła jeść kromke-musze jechać do domu dzisiaj,mam sprawę do załatwienia
-Ale jak to?Przecież wiesz,że jutro imieniny babci?Musisz być!-powiedział brat
-Wiem,wiem!Będe,obięcuje.Podwieziesz mnie na przystanek?
-No ok.
Nikola poszła do góry,spakowałam się.Kuba odwiózł ją na autonbus i pojechała.W czasie drogi dostała sms-a od...Piotra:"Nikola masz moje płytki?Potrzebne mi sa".Taki zwykły,suchy sms,bez żadnych uczuć.Nikola pierwszy raz spotkała się z takim zachowanie Piotra.On zawsze był taki czyły,dobry,a teraz?A teraz tak napisał bez żadnych uczuć,nic.Czuła,że po policzku lecą jej łzy.Zadzwonił Daniell...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
idrial
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:02, 23 Maj 2006    Temat postu:

Nikola siedząc na ławce zastanawiała się nad tym, co powinna zrobić -,, odebrać go, czy nie..." Nagle nadjechał autobus i dziewczyna odrzuciła połączenie, i szybko wbiegła do pojazdu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palua;)
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:08, 24 Maj 2006    Temat postu:

Kiedy dojechała do domu była 18.
-Mam tylko dwie godziny- pomyślała zdołowana.
Wzięła prysznic, umodelowała włosy i zaczęła wertować szafę. Wybierając ciuchy trochę odreagowała. W końcu założyła jakieś jeansy i top. Była godzina 19.15. Postanowiła, że wyjdzie wcześniej, gdy nagle usłyszała dzwonek do drzwi...
-Kto to??- pomyślała i doszła do schodów.
Znowu dzwonek...
-No już idę !!
Podeszła do drzwi i pociągnęła klamkę.
-Siemka!!- krzyknął wysoki chłopak.- Pomyślałem, że wpadnę wcześniej.
-Cześć. Miałam już wychodzić. Sorki, że nie odebrałam telefonu od Ciebie, ale miałam głos wyłączony- skłamała, coć pomyślała, że to nie za mądre wyjaśnienie.
-Ok, nie ma sprawy.
-To idziemy??
-Możemy iść. Zamówiłem stolik w Twojej ulubionej restauracji.
-Dzięki.- powiedziała Nikola i pocałowała chłopaka w policzek. Sama nie wiedziała dlaczego to zrobiła.
Do restauracji było ok. 15 minut drogi. Kiedy doszli na miejsce weszli do środka i usiedli we wskazanym przez kelnera stoliku.
Wieczór miło spędzili przy rozmowie. Daniel postanowił odprowadzić Nikolę. Byli już przed drzwiami jej domu...
-Wejdziesz??- zapytała choć za chwilę tego pożałowała. Nie wiedziała dlaczego zadała to pytanie.
-Na pewno tego chcesz??- zapytał chłopak.
"Nie"- pomyślała dziewczyna, ale zaraz ta myśl odeszła. Nie wiedziała czy to nadmiar szampana powoduje tę zmianę zdania, ale ostatecznie powiedziała "tak" i naprawdę tego chciała. Nie chciała być dzisiaj sama, a przy Danielu czuła sie bezpiecznie. Nie tak jak przy Piotrku, ale na jego towarzystwo nie mogła sobie pozwolić.
Weszli do domu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tajemnicza-ona
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Busko:))

PostWysłany: Śro 16:05, 24 Maj 2006    Temat postu:

Nikola weszła do domu.Zdjęła kurtke.Zaproponowała Danielowi jakieś picie,jedzenie ale odmówił.Włączyła spokojną,przytłaczającą można powiedziec muzyke i siadła obok Daniela.Zaczęli szczerze ze sobą rozmawiać.
-Byłaś kiedyś z kimś?-zapytał chłopak
-yyy...Byłam,tak-odpowiedziała zmieszana dziewczyna-z takim jednym
-Ok,nie wnikam w szczegóły skoro...-zaczął mówić ale Nikola mu przerwała
-Miał na imię Piotrek,może go kojarzysz ze szkoły.Taki wysoki blondyn.Kochałam go bardzo-zachwiał jej się głos i poleciały łzy-On jest teraz sławny i w ogóle,ale nie gadajmy o tym
-Ok,przepraszam,że poruszyłem temat-objął dziewczyne chłopak i lekko otarł łzy z jej policzka
-Nic sie nie stało....
-Ja się bede zbierał-powiedział Daniel
Nikola miała ochota krzyknąc mu w twarz,że kocha Piotrka,kocha go,bardzo!Ale nie zrobiła tego.Daniel.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Palua;)
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:28, 25 Maj 2006    Temat postu:

...już wychodził...
-Zostań...- powiedziała prawie szeptem.- Nie chcę być sama dzisiaj- te słowa wymówiła już nieco głośniej.
-Jeśli chcesz.
Nikola podeszła do niego i go pocałowała. Nie widziała dlaczego. Zaraz poczuła wyrzuty sumienia, bo przecież jest jeszcze Piotrek. Nie zniknął z jej życia na zawsze. I pewnie nie zniknie. Wiedziała to wszystko, ale nie przyznawała się...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia
Założycielka
Założycielka


Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 14:09, 31 Maj 2006    Temat postu:

...W końcu nie wytrzymała i spoliczkowała Daniela. Chłopak nie wiedział co się dzieje...był za bardzo oszołomiony....
-Wynoś się z mojego domu natręcie!!!!- krzyknęła
Daniel obrzucił ją okropnym spojrzeniem i trzasnął drzwiami. Nikola była z siebie dumna!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tajemnicza-ona
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Busko:))

PostWysłany: Śro 20:28, 31 Maj 2006    Temat postu:

(Kurcze Asia ale Ty brutalna;))
Walnęła się na łóżko i zasnęła....
Rano...

Ps.Wymyślmy jakiś fajny wątek bo ten szczerze już się nudny robi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
idrial
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:45, 02 Cze 2006    Temat postu:

... obudził ją dzwonek do drzwi....

P.S.: No fakt... Mnie już brakuje weny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
idrial
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:19, 10 Cze 2006    Temat postu:

...Nikola wstała i poszła sprawdzić, kogo niesie o tak wczesnej porze. W drzwiach pojawił się listonosz z listem poleconym do jej rodziców.
- Wyglądasz na niewyspaną - zapytał z ironią w głosie.
- GÓWNO CI DO TEGO!!! - warknęla i zatrzasnęła mu drzwi przed nosem.
Nie miała ochoty na durne uwagi listonosza. Miała za sobą koszmarny dzień, nieudany wieczór i nieprzespaną noc. Spojrzała w lustro. Wyglądała okropnie (a może i gorzej). Miała podkrążone oczy, rozmazany tusz, a jej włosy wyglądały tragicznie, żeby nie powiedzieć koszmarnie.

***

Cofnijmy się teraz w czasie do momentu, kiedy to Piotr odjechał z piskiem opon po dość trudnej rozmowie z Nikolą. Jechał przed siebie. Nie wiedział dokąd, nie wiedział gdzie. Wiedział, że się zawiódł, rozczarował. Lecz po pewnym czasie doszedł do wniosku, że Nikola go okłamała, po prostu zwyczajnie oszukała. Zaczął kojarzyć fakty. "Jakim cudem kocha Daniela, jeśli wczoraj powiedziała, że to mnie kocha. Przecież normalny człowiek w ciągu jednego dnia nie potrafi odkochać się i zakochać na nowo. To jest po prostu niemożliwe" - pomyślał.
- Muszę pogadać z jej braćmi - powiedział do siebie.

Godzinę potem był już z powrotem u babci Nikoli, wcześniej upewniając się, że jej tam nie będzie.
Na podwórzu czekał już na niego Kuba.
- Jak już ci mówiłem przez telefon, mam do ciebie bardzo ważną sprawę - zaczął Piotr.
- Sorki za Nikol. Nie wiem co ją opętało. Ostatnio jest jakaś rozdrażniona - odparł Kuba.
- Ja właśnie w tej sprawie.
- Czyli chodzi ci o moją siostrę?
- Właśnie. Słuchaj... czy ona spotyka się z Danielem?
- Jak na razie, to myślałem, że ona wychodzi za ciebie za mąż...
Nastąpiła niezręczna cisza.
- To co, czyzby była zmiana planów? - zapytał Kuba.
- Ze strony twojej siostry napewno. Ale teraz niechcę o tym gadać. To znaczy, że ona nie spotyka się z Danielem?
- No jasne, że nie, przecież ona ciebie kocha, IDIOTO!!! Tylko mi do cholery nie mów, że tego nie zauważyłeś?!
W tym momencie na twarzy Piotra pojawiło się zmieszanie.
- No, ale dzisiaj poinformowała mnie, że mnie nie kocha, tylko Daniela i chodzi z nim.
- Moment, moment. Ja tu czegoś nie rozumiem do jasnej cholery! To przez dwa lat po twoim zniknięciu ryczała kilka razy na dzień do poduszki, chodziła smutna po domu, nie wybierała się na żadne imprezy, a na jej stoliku nocnym, jak dobrze pamiętam, do dzisiejszego dnia jest twoje zdjęcie. Nie rozstawała się z nim nawet na krok. I ty do jasnej cholery może mi powiesz, ŻE TO NIE JEST MIŁOŚĆ!!! A co może?! No co?! To albo ja jestem skończonym debilem, albo ona jest totalną idiotką!!! Wy, zakochani, jesteście równo popierdoleni!!! Czy tylko ja jestem racjonalnie myślącym człowiekiem na tej Ziemi?!!!
- Dobrze, spokojnie, a czy ja coś mówię. Przytaczam tylko jej słowa, nie wyżywaj się na mnie. Chciałem tylko wiedzieć czy to prawda, co powiedziała. Ale stwierdzam, że nie.
W głębi duszy było mu miło, że Nikola przez te lata nie zapomniała o nim. Kuba uświadomił mu, że Nikola go kocha i to bardziej niż przypuszczał.
- No to cop ty tutaj jeszcze robisz? Jedź tam... Ale nie dzisiaj, daj jej trochę czasu, zanim znów ujrzy ciebie w drzwiach. No jedź już! Bo dostanę furii i kogoś zabiję, a jak narazie ty jesteś najbliżej.
- Dzięki, bardzo mi pomogłeś. Jestem twoim dłużnikiem.



P.S.: Nie piszcie dalej, ponieważ to jest tylko KROPLA W OCEANIE naszej weny. Jak wam się podoba? Jutro ciąg dalszy (będą pikantne szczegóły Twisted Evil )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 20:55, 12 Cze 2006    Temat postu:

Piotr pojechał, ale musiał załatwić pilną sprawę, związaną ze spotkaniem z Nikolą, dlatego postanowił dać jej jeden dzień wytchnienia. Pojedzie do niej pojutrze. Ma zamiar zrobić jej niespodziankę...

***

Nikola właśnie wychodziła z wanny, kiedy usłyszała ponowny dzwonek do drzwi. Myślała, że to Daniel i dlatego nie miała ochoty otwierać. Ale gdy "ten ktoś" nie odpuszczał i dzwonił dalej, postanowiła otworzyć. Nałożyła szlafrok i zeszła na dół. Jakież było jej zdumienie, gdy zamiast Daniela, ujrzała Piotra.
- P...P...Piotrek? A co ty tutaj robisz - wydusiła z siebie. - Nie dałam ci wtedy jasno do zrozumienia, żebyś więcej nie wtrącał się do mojego życia?! Idź do swojej dziewczyny i waszego dziecka, a mnie zostaw w spokoju! - krzyczała, nawet nie wiedziała dlaczego.
Próbowała zamknąć drzwi, ale Piotr przytrzymał je nogą i bez zaproszenia wśliznął się do środka. Nikola starała się go nie przepuścić. Ale cóż ona mogła? Nic. Czuła się także nieswojo, gdyż była w samym szlafroku.
- Zaraz będzie tu Daniel. Więc twoja obecność jest tu zbędna - próbowała mówić oschle i unikać kontaktu wzrokowego. - Czy ty nie rozumiesz, że nie chcę cię znać?! NIE KOCHAM CIĘ! Dotarło? - prawie płakała.
- Nie wierzę ci - odparł ze stoickim spokojem.
Zamurowało ją nie wiedziała, co powiedzieć. Nie spodziewała się takiej odpowiedzi. Nie takiej. "Co on sobie myśli..." - pomyślała.
- Jak to? Ty możesz mieć dziewczynę i mieć z nią dziecko, a ja już nawet nie mogę spotykać się z innym chłopa...
Nie dokończyła. Przyciągnął ją do siebie i zamknął jej usta gorącym pocałunkiem. Próbowała się bronić, ale tak naprawdę tego nie chciała, aż w końcu uległa. Odwzajemniła jego pocałunek równie gorąco.
Po pocałunku nastała krótka cisza. Nikola nie wiedziała co ma powiedzieć. On już wiedział, że kłamała mówiąc, że go nie kocha. "Wiedział wcześniej, tylko skąd?" - uparcie myślała.
- Pewnie zastanawiasz się, skąd wiem, że kłamałaś. Byłem u twojego brata, on mi wszystko powiedział. Myślałaś, Nikol, że tak łatwo zrezygnuję? Chcę być z tobą, kocham cię. Dotarło? - powiedział, po czym słodko się do niej uśmiechnął.
- Ale ty będziesz miał dziecko i te... – nie dokończyła.
- Kochanie. Teraz tylko my się liczymy. Teraz jesteś dla mnie najważniejsza, nikt poza tobą się nie liczy. Zrozumiałaś głuptasie?
Znowu ją pocałował. Ale teraz nie protestowała. Obecnie żadne protesty nie przyniosłyby rezultatu. Nie miała jak się wykręcić, wszystkie sposoby zawiodły. "Tylko co będzie dalej?" - pomyślała.
Piotr patrzył na Nikolę z podziwem. "Wygląda słodko w tym szlafroczku i te jej mokre, blond włosy. Jest śliczna" - rozmyślał.
Nikola zauważyła wzrok Piotra na swojej sylwetce i zrobiło jej się głupio. Nie wiedziała, jak przerwać to dość długie, krępujące milczenie. Z opresji wybawił ją chłopak.
- Zbieraj się. Jedziemy w góry na trzy dni. No nie stój tak. Musisz się spakować.
Aby pospieszyć dziewczynę, Piotr, żartobliwie uszczypnął ją w boki.
- Ale ja nigdzie nie jadę – oświadczyła, wyrywając się z ramion Piotra. Muszę być dzisiaj u babci. Ma dzisiaj imieniny. Obiecałam, że przyjadę – zaczęła się wykręcać.
Tak naprawdę chciała pojechać z nim w góry. Lecz wiedziała, że to nierealne marzenie. „On będzie miał dziecko z inną…” – nie dawało jej to spokoju. Nawet pocałunki, miłe słowa nie ukoiły jej bólu.
- W takim razie zawiozę cię do babci. Nie będę nalegał, skoro nie chcesz – powiedział z udawanym rozczarowaniem. – To idź doprowadź się do porządku.
Nikola idąc na górę zaczęła coś podejrzewać. Według niej zbyt szybko przystał na jej propozycję, za dobrze go znała, żeby się pomylić. Ale szybko zapomniała o tym, co ją nurtowało.
Tymczasem Piotr nie miał zamiaru tak łatwo rezygnować. W jego głowie ułożył się sprytny plan, o którym Nikola nie miała bladego pojęcia. Po jej zniknięciu zadzwonił do pewnej osoby. Po rozłączeniu jego promienny uśmiech nie schodził z twarzy.
Po upływie pewnego czasu Nikola razem z Piotrem znajdowali się w drodze. Piotr próbował nawiązać rozmowę, ale dziewczyna go zbywała. Była markotna i śpiąca. Piotr, widząc to zapytał się jej:
- Słuchaj, Nikol. Może się zdrzemniesz, bo nie wyglądasz najlepiej.
- Chyba masz rację – odparła śpiąca. – Tylko obudź mnie, gdy będziemy na miejscu – dodała.
- Jasne – odrzekł Piotr i błogo się uśmiechnął sam do siebie.
„Na pewno cię obudzę, nie masz się o co martwić” – pomyślał sobie i dodał gazu.
Piotr co chwilę zerkał na Nikolę i sprawdzał czy się nie budzi. Ona jednak spała jak niemowlę.
Po godzinie jazdy dziewczyna się obudziła. Z przerażeniem stwierdziła, że już dawno powinni być u jej babci.
- Piotr? Gdzie my jesteśmy? – zapytała niepewnie, lecz on milczał. – Piotrek, do cholery, powiedz coś! Do diabła, co ty wyprawiasz?! Gdzie my jedziemy?! – krzyczała prawie płacząc. On jednak tylko się uśmiechnął, zabójczo uśmiechnął.
- Ty… ty… ty jesteś bezczelny!– krzyknęła mu w twarz. – Zatrzymaj się! Natychmiast! Słyszysz co do ciebie mówię?!
Bez słowa Piotr skręcił na najbliższy parking. Gdy zaparkował, Nikola go spoliczkowała, po czym wyskoczyła z samochodu, jak oparzona. Natomiast on spokojnie z niego wyszedł.
- Ty draniu! Co ty sobie myślisz?! Że niby kim ja jestem?! – wrzeszczała. – Nie jestem twoją własnością, że możesz robić ze mną co ci się żywnie podoba! Do jasnej cholery, masz mnie odwieźć do domu! Rozumiesz?!
- Do mojego czy twojego? – zapytał złośliwie.
Tego było już za wiele dla Nikoli. Dziewczyna kipiała ze złości, a on sobie żarty z niej robił.
- Ty bezkrytyczny, bezduszny, popierdolony egoisto!!! – niewytrzymała. – Sama wracam do domu, nie potrzebuję twojej łaski! – krzyczała.
- Po pierwsze chciałbym ci powiedzieć, żebyś spojrzała w lustro – odrzekł. – A po drugie jesteś taka roztrzęsiona, że nie wiem co ci strzeli do tej małej, pięknej główki. Nie myśl, że cię puszczę samą do domu. PO MOIM TRUPIE – te ostatnie słowa powiedział tak stanowczo i pewnie, że Nikola patrzyła na niego ze strachem.
Widząc to, Piotr, podszedł do dziewczyny i mocno ją przytulił. Głaskając po głowie, wytłumaczył jej, że chciałby spędzić z nią, sam na sam, kilka uroczych dni w górach. „Co ja mam teraz zrobić? Co mam mu powiedzieć? Zachowałam się jak histeryczka. Jestem skończoną idiotką” – myślała sobie w duchu. Po chwili powiedziała po cichu:
- Przepraszam – po czym jeszcze bardziej wtuliła się w jego ramiona.
- Nie ma za co – odrzekł. – Chociaż z lekka przesadziłaś, rozumiem cię.
- Więc ja teraz pójdę do łazienki, doprowadzić się do normalnego stanu – powiedziała, lekko się uśmiechając. – A ty w tym czasie zamów nam kawę.
Po wypiciu kawy, udali się w stronę samochodu. Zanim wsiedli do auta, Piotr objął ją w pasie i namiętnie pocałował. Następnie wsiedli do Subaru Very HappyRazz i ruszyli w dalszą drogę. Tym razem podróż minęła wesoło i Piotr nie musiał się już wysilać, aby nawiązać jakąkolwiek rozmowę. Nikola w duchu cieszyła się, że to właśnie z nim jedzie na te krótkie wakacje.

***
P.S.: To jeszcze nie koniec RazzVery Happy
[/list]
Powrót do góry
idrial
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:57, 12 Cze 2006    Temat postu:

Ta wyzej, to ja Very HappyVery HappyVery Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
idrial
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:50, 13 Cze 2006    Temat postu:

Gdy dojechali na miejsce, była godzina 1700. Nikola, widząc piękny krajobraz górski, była zachwycona.
- Boże, jak tu jest pięknie – westchnęła. – I jaki ładny domek – dodała.
Nie mogła ukryć podziwu.
Domek był położony wśród drzew z dala od miasta i codziennego hałasu. Niedaleko domku był mały strumyk i nieduży wodospad. Jednym słowem, widok był prześliczny, nie dziwne więc, że dziewczyna była nim oczarowana.
- Wiem – odrzekł Piotr.
- Zaplanowałeś to już wcześniej? Przyznaj się – powiedziała.
- Mówiłem ci przecież, że byłem u twojego brata i od dwóch dni planowałem ten wyjazd – odpowiedział.
- A jakbym się nie zgodziła? – zapytała.
- Przecież się nie zgodziłaś.
Zmieszała się i nastała krótka cisza.
- A ja cię podstępnie tu przywiozłem. Zauważyłaś? – odparł, uśmiechając się.
Weszli do środka. Domek wewnątrz był równie piękny jak na zewnątrz. Był schludny i ładnie umeblowany, dlatego sprawiał wrażenie przytulnego. Piotr, zaniósł bagaże Nikoli na górę. Dziewczyna zauważyła, że jego rzeczy już tam były. „Nieźle się przygotował” – pomyślała.
- Słuchaj Piotruś. A może byśmy się przeszli? – zapytała.
- Teraz? Trochę mi się nie chce. Chciałbym odpocząć po dość długiej i trudnej podróży – odparł.
- Ale proszę. Zgódź się. Jest taki piękny dzień, a ja cię tak ładnie proszę. Chodź ze mną – zaczęła go prosić.
- A nie możesz iść sama… chociaż…
W tym momencie na jego twarzy pojawił się szatański uśmieszek.
- Chociaż co?
- Pójdę z tobą pod jednym warunkiem.
- Jakim? No nie trzymaj tego w tajemnicy – patrzyła na niego niecierpliwie.
- Pójdę z tobą, jeśli dasz mi całusa.
- No dobra. Ale jedn…
- Czekaj, czekaj. Ale to nie może być taki zwykły całus. No wiesz, to musi być taki porządny, gorący pocałunek – powiedział, promiennie się uśmiechając.
- To wiesz. Chyba już mi się odechciało. Poza tym też jestem zmęczona i nie chce mi się chodzić po górach.
W tym momencie chciała pójść do swojego pokoju, lecz Piotr ją zatrzymał.
- Zaraz, zaraz. Ale ty nie możesz teraz tak po prostu sobie pójść. To ja cię tu przywiozłem, cierpliwie znosiłem twój wybuch złości, po czym pozwoliłem się spoliczkować, a ty nawet nie raczysz mi podziękować? Powinienem się teraz obrazić.
Zaraz, jak skończył mówić, Nikola go namiętnie pocałowała. Natomiast Piotr przyciągnął ją do siebie i zaczęli się gorąco całować.
- No to w takim razie – odrzekła po chwili dziewczyna – idziemy się przejść.
- Jak to? Przecież przed chwilą nie chciałaś iść w góry, bo byłaś zmęczona – odparł ze zdziwieniem Piotr.
- Tak, ale za coś cię pocałowałam – powiedziała niewinnie.
- Ale z ciebie cwana bestyjka – odrzekł z udawanym rozgoryczeniem, po czym błogo się do niej uśmiechnął.
- Dobra. No to chodźmy.
Wzięła go za rękę i razem z nim wybiegła z domku.

P.S.: Ciąg dalszy nastąpi RazzVery Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
idrial
Olomaniak :)
Olomaniak :)


Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:53, 13 Cze 2006    Temat postu:

P.S.: Tam powinna być godz. 17:00 Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Olga Szomańska Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin